jasta102 napisał:
mi nie chodzi o nędznych zawodników, tylko nędznych kibiców
mieszkańców Warszawy
którzy zachowują się tak, jak ich nauczono w rodzinnych domach i dzielnicach
czyli tak, jaki tam panuje ogólny ornung
jaśniej?
A co tu mozesz napisac jasniej? Obaj dobrze wiemy, ze ta teza jest mocno naciagana.
NA podstawie zachowania kilku tysiecy kibicow twierdzisz, ze tak zachowuje sie blisko 2 mil. Warszawiakow. Sam efekt skali rujnuje twoja watla teorie. Gdyby kibice tak sie zachowywali poniewaz Warszawiacy sa nieokrzesani to jeszcze od biedy mozna by sie nad tym zastanawiac. To jednak tylko powielanie stereotypow.
W sukurs przyszlo ci kilka niedouczonych osob, ktore twierdza, ze gdyby ich nauczono dobrego zachowania w domach to problem by nie istnial. Myslenia co najmniej naiwne. Co w takim razie z prostym przykladem - rodzina wyksztalcona,kulturalna a jedno z dzieci kurwa i/lub zlodziej?
przeciez odebral taki samo wychowanie jak reszta rodzenstwa? Dlaczego zszedl/zeszla na zla droge?
Przyklady mozna mnozyc.
Aby jednak zbytnio nie odbiegac od tematu wrocmy do kibicow. Skad sie bierze ten fenomen?
Ano z potrzeby akceptacji, przynaleznosci do grupy, psychologii tlumu. Wiekszosc z tych osob( zastrzegam, ze nie wszyscy) nigdy w pojedynke badz w malej grypie nie beda sie tak zachowywac jak na stadionie. Po prostu w tlumie ludzie robio rzeczy irracjonalne. Wstarczy poczytac Blumera.
A teraz mala analiza. Dlaczego tak sie dzieje na stadionach w Polsce, Rosji, Serbii i calym bloku wsch.
1.Poniewaz w przeciwienstwie do krajow zachodu brak nam spoleczenstwa obywatelskiego
Wywodzi sie ono na zachodzie z etyki protestanckiej .( odsylam do Webera i poczatkow socjologii)
My mielismy natomiast 45 lat komunizmu, gdzie brakowalo jakiejkolwiek etyki. inteligencja w Warszawie zostala wybita podczas wojny, w powstaniu oraz dzieki pracy organicznej komunistow. Byl jeszcze katolicyzm, ktory nigdy nie pietnowal takich zachowan z tej prostej przyczyny, ze nastawiony byl zawsze na politykowanie i klamstwo a nie na czlowieka.
gdyby isc twoim tokiem rozumowania to prestensje nalezy miec do Rosjan a nie mieszkancow Warszawy. Wiekszosc tych kibicow to potomkowie chłoporobotników ktorych do stolicy przesiedlono jako junakow do odbudowy miasta i kolejnych projektow w pozniejszych latach. Wiec według ciebie kto mial ich nauczyc wlasciwych wzorcow moralnych. Skad mieli je czerpac?
Mocny kręgosłup moralny wyniesiony z domu nie zaszkodzi ale tez nie zawsze ustrzerze przed presja grupy. A ludzie, szcegolnie mlodzi ponad wszystko chca byc akceptowani. Panstwo, szkola, slaba rodzina, nie oferuje w wiekszosci zadnej alternatywy dla silnej grupy. Stad niektorzy zostaja kibolami.
Uff. Nie chce mi sie Jasiek wiecej pisac. Czesto zgadzam sie z twoimi tezami, jednak nie tym razem.
podobni mlodzi ludzie sa kibicami w Krakowie, Poznaniu a nawet na tym zasranym podlasiu ( choc wciaz nie wiem gdzie ono lezy
Ps Pozdr Maniek. Fajnie,ze wrociles, jest tu nawalnica aliensow do ogarniecia